Już po raz drugi plac sportowy na poznańskim osiedlu
Szczepankowo-Spławie zamienił się na jeden dzień w hipodrom.
Podobnie jak w ubiegłym roku, Zawody Jeździeckie w Skokach miały rangę
regionalną. Jednak ze względu na pulę nagród, ilość koni, poziom
sportowy mogłyby konkurować z zawodami ogólnokrajowymi. Do
Szczepankowa przyjechało 140 koni, a wraz z nimi 100 jeźdźców, wśród
nich Piotr Morsztyn, Jacek Zagor, Krzysztof Ludwiczak, Bartosz Goszczyński,
Dawid Rakoczy.
Intensywnie prowadzona kampania promocyjna zawodów przyniosła skutek.
Imprezie nadano marketingową nazwę "Majówka z koniem". W
programie znalazło się miejsce na pokazy kaskaderskie, koncert zespołu
country Party Tour, nie zapomniano też o najmłodszych.
Mimo bardzo niepewnej pogody główny konkurs zawodów Michelin Bingo
oglądało blisko 2 tys. ludzi. Było na co popatrzeć. Na starcie stanęło
15 par. W pierwszym przejeździe parkur miał wysokość 130 cm. Do
pierwszej rozgrywki zakwalifikowała się dziewiątka zawodników. Od
tego momentu każdy z wjeżdżających zawodników podwyższał
przeszkodę. Jednocześnie pula nagród rosła o 250 zł. Po drugiej
rozgrywce parkur miał już wysokość 150 cm, a na placu boju pozostało
4 zawodników: Bartosz Goszczyński na Mona Mi, Piotr Morsztyn na
Rubikonie, Adam Kubacki na Onslowie i Łukasz Pięta na Calvaro. Ponieważ
organizator nie przewidział wyższej kwoty na wygraną, do głosu została
dopuszczona publiczność. W loży VIP ustawiała się kolejka chętnych
do podnoszenia wysokości przeszkód, a zarazem podwyższenia głównej
nagrody. W trzeciej rozgrywce odpadli Pięta i Kubacki. W czwartej
rozgrywce nie podnoszono już przeszkód - została rozegrana na
zasadach konkursu zwykłego. Pierwszy pojechał Goszczyński - zrobił
jedną zrzutkę. Jak się za chwilę okazało dało mu to zwycięstwo
nagrodzone kwotą 3 700 zł. Morsztyn po zatrzymaniu wycofał swojego młodego
Rubikona zadawalając się drugim miejscem i wygraną 2 500 zł.
Bardzo pasjonujący dla kibiców był też konkurs klasy N - Andrzej
Osiecki Speed Cup. Tu najszybszy okazał się Rafał Krajeński na
Czumaku. O kilka dziesiątych sekundy gorszy był Hubert Kierznowski na
Ikonie. Trzecie miejsce przypadło Rafałowi Pluskocie.
Pomiędzy tymi dwoma konkursami rozegrano konkurs JAR-DO Pony. Był to
konkurs kolejnych eliminacji dla dzieci na kucach o wzroście do 130 cm.
Młodzi zawodnicy prezentowali nie gorszą formę od swoich starszych
kolegów. Wszyscy jeździli bezbłędnie. W finale spotkali się doświadczony
Wojtek Dahlke i debiutant Wojtek Karwowski. Wygrał ten pierwszy. W
przedpołudniowych konkursach klasy L i P oraz w konkursach dla Pony
odnotowano łącznie 172 starty. Młode konie i młodzi zawodnicy mieli
okazję zdobywać doświadczenie na bogato udekorowanym parkurze
otoczonym banerami reklamowymi i namiotami sponsorów. To z pewnością
potrzebny element przygotowania do startów w imprezach wysokiej rangi w
przyszłości.
|