V Majówka z Koniem 26-27 maja 2007 Już po raz piąty miłośnicy koni i jeździectwa z poznańskiego osiedla Szczepankowo-Spławie zorganizowali imprezę sportowo-widowiskową MAJÓWKA Z KONIEM. W tym roku po raz pierwszy odbyła się ona w formule dwudniowej w weekend 26 i 27 maja. Trzon imprezy stanowiły dwie gale jeĽdzieckie: sobotnia pod hasłem Najlepsi w Szczepankowie i niedzielna Sport, konie muzyka i dobra zabawa. Renoma zawodów z poprzednich lat, przyciągnęła na start kilku zawodników z krajowej czołówki oraz dużą liczbę mniej doświadczonych adeptów tego sportu. Na majówce zjawili się między innymi: Krzysztof Ludwiczak (uczestnik finału Pucharu Świata 2007), Piotr Morsztyn (srebrny medalista Mistrzostw Świata Żołnierzy 2006), Jarosław Skrzyczyński (aktualny v-ce Mistrz Polski), Mściowoj Kiecoń (młodzieżowy Mistrz Polski), Jacek Bobik (dwukrotny Mistrz Polski), Dawid Rakoczy (4-krotny medalista Mistrzostw Europy w WKKW), Weronika Sołtysiak (brązowa medalistka młodzieżowych Mistrzostw Polski), Hubert Kierznowski, Wojciech Dahlke, Marek Markiewicz, Angelika Ojczenasz i wielu innych. Emocji sportowych było sporo, a te przerywane były różnymi pokazami, a na obrzeżach parkuru było wiele innych atrakcji dla całych rodzin. W sobotni wieczór odbył się bardzo widowiskowy konkurs TOP Four. Zmierzyli się w nim: Jarosław Skrzyczyński, Piotr Morsztyn, Mściwoj Kiecoń i Dawid Rakoczy. Każdy zawodników jechał nie tylko na swoim koniu, ale i na trzech koniach przeciwników. Między kolejnymi rundami zawodnicy mieli tylko kilka minut na przygotowanie koni. W tym czasie mogli zmienić siodło i oddać maksymalnie trzy skoki na rozprężalni. Z rundy na rundę sytuacja cały czas się zmieniała. Ostatecznie wygrał Piotr Morsztyn, ale taki sam wynik (12 punktów karnych) uzyskał Jarosław Skrzyczyński. Decydowała suma czasów z 4 przejazdów. Morsztyn był o zaledwie 0,5 sekundy gorszy. Najwyżej dotowany konkurs zawodów (pula 13 tys. zł) odbył się w niedzielę. Było to klasyczne Grand Prix z jedną zmianą, która miała uatrakcyjnić widowisko. Na parkurze ustawiona została dodatkowa przeszkoda - joker. Zawodnik, który w przebiegu popełnił jeden błąd po zakończeniu miał prawo skoczyć przeszkodę - joker. Czysto pokonany joker oznaczał anulowanie punktów karnych i udział w rozgrywce razem z zawodnikami, którzy pokonali parkur bezbłędnie. Ten pomysł sprawdził się w stu procentach. Pokonywanie przez niektórych jokera o wysokości 155 cm dostarczyło kibicom kolejnych emocji. W rozgrywce najszybszy okazał się Krzysztof Połczyński na Jurandzie. Tym razem Morsztyn na Bretani był minimalnie wolniejszy i musiał zadowolić się drugim miejscem. Trzecia była Monika Przysada. Inne atrakcje: |